Bezzałogowe statki powietrzne (drony) stały się powszechnie dostępne i znajdują wiele pożytecznych zastosowań. Jednak ich nieautoryzowane użycie wiąże się z istotnymi zagrożeniami dla prywatności oraz bezpieczeństwa publicznego. Dynamiczny wzrost liczby dronów i zakresu ich możliwości idzie w parze z nowymi ryzykami – eksperci ubezpieczeniowi z firmy Allianz wskazują m.in. na kolizje, cyberataki czy nawet potencjalne akty terrorystyczne z użyciem dronów.
Poniżej przeanalizowano główne zagrożenia wynikające z niekontrolowanego użycia dronów, poparto je przykładami incydentów w Polsce, omówiono specyficzne ryzyka związane z dronami spoza Europy oraz przedstawiono proces szacowania ryzyka takich zagrożeń.
Główne zagrożenia wynikające z nieautoryzowanego użycia dronów
- Naruszenia prywatności: Dron wyposażony w kamerę, mikrofon czy inne czujniki może podsłuchiwać rozmowy lub nagrywać obraz bez wiedzy osób postronnych. W ten sposób narusza się prywatność obywateli – urządzenie może rejestrować wizerunki osób, tablice rejestracyjne pojazdów czy nawet dane biometryczne, co stanowi poważne zagrożenie dla ochrony danych osobowych. Co więcej, ofiary takiej inwigilacji często nie są świadome obecności drona ani rodzaju danych, jakie on zbiera. Specjaliści podkreślają, że drony z kamerami i sprzętem podsłuchowym mogą służyć do szpiegowania firm i osób prywatnych, gromadząc cenne informacje bez zezwolenia
- Zagrożenia dla infrastruktury krytycznej: Nieuprawnione drony mogą stwarzać bezpośrednie zagrożenie dla kluczowych obiektów infrastruktury – takich jak sieci energetyczne, systemy telekomunikacyjne czy transportowe. Wykorzystane złośliwie, mogą zakłócić operacje tych systemów lub nawet je uszkodzić. Przykładowo dron z ładunkiem wybuchowym lub inny sposób użyty fizycznie może spowodować awarię w stacji transformatorowej czy zakładzie przemysłowym. Nawet samo prowadzenie działań rozpoznawczych nad infrastrukturą (np. filmowanie obiektów rządowych, instalacji energetycznych) może narażać je na późniejsze ataki. Z raportu Allianz wynika, że eksperci szczególnie obawiają się scenariuszy użycia dronów do ataków na strategiczne obiekty (np. na elektrownie czy zakłady chemiczne), co potencjalnie kwalifikowałoby się nawet jako akt terrorystyczny. Równie groźne są cyberzagrożenia – dron może fizycznie dotrzeć do chronionych miejsc (np. serwerowni czy wież telekomunikacyjnych) i tam zakłócić działanie urządzeń lub sieci.
- Wykorzystanie w działaniach przestępczych: Coraz więcej sygnałów świadczy o tym, że drony stały się narzędziem w rękach przestępców. Używane są do przemycania kontrabandy (np. narkotyków, papierosów, telefonów) przez granice państw lub do zakładów karnych. Straż Graniczna RP regularnie odnotowuje przypadki przerzutu nielegalnych towarów za pomocą bezzałogowców – np. w jednej z akcji udaremniono transport 3600 paczek papierosów dronem z Ukrainy do Polski. Drony mogą też posłużyć do zakłócania sygnałów radiowych (jako mobilne zagłuszacze) lub do przeprowadzania ataków cybernetycznych. Przykładowo, przestępcy mogą przy pomocy drona zbliżyć się do zabezpieczonej sieci Wi-Fi i próbować złamać jej zabezpieczenia lub rozprowadzać złośliwe oprogramowanie – dron przenoszący specjalistyczne urządzenie może zainfekować sieć komputerową ofiary, otwierając drogę do dalszych cyberataków. Odnotowano również wykorzystywanie dronów do szpiegostwa przemysłowego, czyli pozyskiwania wrażliwych informacji o tajemnicach firm i technologii – niestety takie incydenty zdarzają się już także w Polsce.
- Ryzyko kolizji z samolotami i obiektami na ziemi: Jednym z najbardziej nagłośnionych zagrożeń jest ryzyko zderzenia drona z samolotem pasażerskim lub innym statkiem załogowym. Nawet niewielki dron, wciągnięty w silnik odrzutowca lub uderzający w śmigło śmigłowca, może spowodować katastrofę lotniczą. Problem dotyczy zwłaszcza przestrzeni w pobliżu lotnisk i korytarzy podejścia do lądowania, gdzie samoloty operują na niskich wysokościach. Eksperci wskazują, że ryzyko kolizji jest największe poniżej ~1500 metrów – w strefie startów, lądowań oraz lotów śmigłowców. Niestety liczba takich incydentów rośnie z roku na rok wraz ze wzrostem liczby dronów w powietrzu. Oprócz samolotów, zagrożone są również obiekty na ziemi: spadający z wysokości dron (np. w wyniku awarii lub utraty kontroli) może zranić ludzi na ziemi lub uszkodzić mienie. Przykładowo, w Stanach Zjednoczonych odnotowano już setki groźnych sytuacji, w których doszło do bliskiego spotkania drona z samolotem komercyjnym. W zderzeniu z dronem samolot jest narażony na poważniejsze uszkodzenia niż w kolizji z ptakiem – wynika to z twardych elementów drona (baterii, silników). Taka kolizja może mieć tragiczne skutki zarówno dla pasażerów samolotu, jak i osób postronnych.
Przykłady incydentów związanych z dronami w Polsce
- Naruszenia przestrzeni powietrznej i zagrożenie dla ruchu lotniczego: W Polsce odnotowano groźne incydenty z udziałem dronów w pobliżu lotnisk. Głośnym przykładem był incydent z 13 maja 2023 r. na Lotnisku Chopina w Warszawie – duży, niezidentyfikowany dron (o rozpiętości skrzydeł ok. 3 m) przeleciał zaledwie 30 metrów od lądującego samolotu pasażerskiego PLL LOT. Piloci zgłosili, że niewiele brakowało do katastrofy i sporządzili raport, a sprawę badała Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczychl. Dron nie był widoczny na radarach kontroli ruchu, co utrudniło jego identyfikację. Zaledwie dwa dni później doszło do podobnego incydentu w okolicach lotniska Katowice-Pyrzowice – załoga samolotu linii Wizz Air zauważyła dron typu quadrocopter około 50 metrów poniżej swojego samolotu podczas podejścia do lądowania. Na szczęście i tym razem uniknięto kolizji; poinformowano policję i Straż Graniczną, a lot wylądował bezpiecznie. Tylko w maju 2023 doszło w Polsce do kilku takich zdarzeń z dronami niebezpiecznie blisko samolotów, co eksperci określili jako poważne zagrożenie dla transportu lotniczego Incydenty te spowodowały krótkotrwałe zakłócenia ruchu – np. jeden z lotów musiał przerwać podejście do lądowania, a inny został opóźniony ze względów bezpieczeństwa.
- Wykorzystanie dronów w działalności przestępczej: Polskie służby odnotowują również przypadki użycia dronów do popełniania przestępstw. Straż Graniczna regularnie zatrzymuje przemytników wykorzystujących bezzałogowce do przerzutu kontrabandy. Przykładowo we wrześniu 2022 r. na Podkarpaciu ujęto mężczyznę zbierającego pakunki przerzucone z Ukrainy przy pomocy drona – w przesyłce było 3600 paczek papierosów o wartości ok. 15 tys. zł. Dron przelatywał nocą nad granicą państwową w niedozwolony sposób, co strażnicy wykryli dzięki obserwacji terenu i dźwiękowi urządzenia. Innym obszarem jest przemyt do więzień: zdarzały się incydenty (choć częściej za granicą, ale i w Polsce odnotowano próby) dostarczania osadzonym przedmiotów za pomocą dronów latających nad murami więzieniarp.pl. Ponadto w 2019 r. polska policja rozbiła grupę przestępczą, która wykorzystywała drony do obserwacji terenu przed włamaniami – sprawcy badali za pomocą kamer dronów obecność domowników i zabezpieczenia posesji, planując kradzieże (przykład ten obrazuje zagrożenie dla prywatności i bezpieczeństwa jednocześnie). Co ważne, nieautoryzowane loty dronów często naruszają obowiązujące strefy zakazu lotów (np. nad obiektami rządowymi czy wojskowymi), co samo w sobie jest przestępstwem zagrożonym karą.
- Incydenty przy infrastrukturze krytycznej i obiektach wojskowych: W rejonie polskich obiektów chronionych również dochodziło do incydentów z dronami. Przykładem może być sprawa ze Szczecina, gdzie w 2022 r. cywilny operator drona wykonał lot nad terenem jednostki wojskowej, powodując alarm służb odpowiedzialnych za kontrwywiad. Początkowo istniało podejrzenie szpiegostwa na rzecz obcego państwa, a prokuratura wszczęła śledztwo, choć ostatecznie zamierzano je umorzyć ze względu na brak dowodów intencjonalnego działania na szkodę państwa Incydent ten pokazuje, jak poważnie traktuje się nieuprawnione loty nad obiektami militarnymi – nawet jeśli operator twierdzi, że to przypadek, taki dron mógł potencjalnie zbierać wrażliwe dane (np. fotografie infrastruktury bazy wojskowej). Również w pobliżu infrastruktury przemysłowej zdarzały się niepokojące sytuacje. W 2020 r. nad terenem jednej z polskich elektrowni zauważono drona, który wykonywał loty nad zbiornikami paliw – incydent ten zbadała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, sprawdzając czy nie była to próba rozpoznania przed ewentualnym sabotażem (szczegółów nie podano do publicznej wiadomości, ale sam fakt reakcji służb podkreśla wagę problemu). Takie wydarzenia wpływają na bezpieczeństwo publiczne: pojawienie się niezidentyfikowanego drona nad rafinerią czy w pobliżu lotniska wymusza wstrzymanie operacji i postawienie w stan gotowości odpowiednich służb, co generuje koszty i może powodować panikę.
Ryzyko związane z wykorzystaniem dronów spoza Europy
Drony produkowane poza Europą, a w szczególności popularne urządzenia pochodzące z Chin czy USA, wiążą się z dodatkowymi obawami o bezpieczeństwo danych i infrastruktury IT. Główne ryzyka wynikające z eksploatacji takich platform obejmują:
- Przesyłanie danych poza UE: Urządzenia spoza Europejskiej Wspólnoty mogą podlegać innym regulacjom i praktykom dotyczącym gromadzenia danych. Pojawiają się obawy, że dron produkowany np. w Chinach może automatycznie wysyłać zebrane informacje (telemetrię lotu, nagrania wideo, dane z czujników) na serwery zlokalizowane w kraju producenta. Amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego ostrzegał już w 2019 roku, że chińskie drony mogą przekazywać zebrane dane do producentów, a te firmy mogą je udostępniać dalej – potencjalnie także obcym służbom. Choć raport DHS nie wymienił nazw konkretnych firm, zaznaczono, że około 80% dronów używanych w USA i Kanadzie pochodzi od jednego chińskiego producenta. Tego typu sygnały każą przypuszczać, że również w Europie dane zbierane przez drony spoza UE mogą wylądować poza jej granicami, co budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia RODO i suwerenności cyfrowej.
- Luki w cyberbezpieczeństwie i integracja z infrastrukturą IT: Drony zagraniczne, zwłaszcza te konsumenckie, często wymagają korzystania z dedykowanych aplikacji mobilnych i usług chmurowych producenta. W przeszłości wykryto przypadki, gdy oficjalna aplikacja do obsługi drona zawierała niepożądane funkcje. Oprogramowanie powiązane z dronami spoza Europy może stanowić furtkę dla wycieku informacji. Ponadto istnieje ryzyko, że drony te mogą mieć ukryte luki lub backdoory pozwalające producentowi (lub służbom w kraju producenta) na uzyskanie zdalnego dostępu do urządzenia. W kontekście infrastruktury IT oznacza to, że wdrożenie flot dronów niewiadomego pochodzenia np. do inspekcji sieci energetycznych czy do służb porządku publicznego niesie ryzyko ingerencji w systemy – potencjalny atakujący mógłby np. przejąć kontrolę nad takim dronem lub czerpać dane z jego sensorów w czasie rzeczywistym.
- Przykłady podejrzeń o szpiegostwo: W ostatnich latach pojawiło się kilka głośnych alarmów związanych z dronami spoza UE. W 2017 roku w USA ujawniono raport służb ICE, w którym stwierdzono z umiarkowaną pewnością, że największy producent dronów cywilnych przekazuje rządowi Chin dane o infrastrukturze krytycznej USA oraz działaniach organów ściganiaf. Firma stanowczo zaprzeczyła tym oskarżeniom, ale jako środek zapobiegawczy armia amerykańska i inne instytucje zakazały używania dronów tej firmy w swoich operacjach. Również europejskie kraje zaczęły baczniej przyglądać się tym kwestiom – pojawiły się doniesienia, że część państw UE rozważa ograniczenia w stosowaniu chińskich dronów w służbach publicznych właśnie z obawy o możliwe wykorzystywanie ich do celów wywiadowczych. W Polsce kwestie te także są brane pod uwagę: w 2023 r. media informowały, że służby analizują bezpieczeństwo dronów używanych przez instytucje rządowe pod kątem podatności na wyciek danych poza kraj. Choć jak dotąd brak oficjalnych potwierdzonych przypadków szpiegostwa z użyciem konkretnych modeli dronów w Polsce, samo ryzyko transferu danych do podmiotów trzecich spoza Europy jest traktowane bardzo poważnie przez decydentów.
Proces szacowania ryzyka w kontekście zagrożeń dronowych
Aby skutecznie zarządzać opisanymi wyżej zagrożeniami, organizacje oraz organy państwowe stosują proces szacowania ryzyka związanego z nieautoryzowanymi dronami. Taki proces pozwala ocenić, które scenariusze są najbardziej prawdopodobne i najgroźniejsze, a przez to wymagają priorytetowej uwagi. W kontekście dronów należy wziąć pod uwagę specyfikę różnych sektorów i rodzajów infrastruktury, które mogą paść ich ofiarą. Ogólne etapy szacowania ryzyka dronowego obejmują:
- Identyfikacja kluczowych zagrożeń – Pierwszym krokiem jest wskazanie, co konkretnie zagraża danemu podmiotowi w związku z dronami. Proces ten różni się w zależności od sektora. Na przykład sektor rządowy może obawiać się głównie szpiegostwa (podgląd obiektów rządowych, podsłuch rozmów niejawnych), sektor przemysłowy – kradzieży danych technologicznych i sabotażu linii produkcyjnych, a sektor transportowy – kolizji i zakłóceń operacji lotniczych. Kluczowe jest nazwanie każdego zagrożenia i przypisanie go do obszaru, którego dotyczy. Źródłem informacji na tym etapie są m.in. wcześniejsze incydenty (historie przypadków) oraz opinie ekspertów branżowych. Przykładowo, jeśli jednostka administracyjna zarządza infrastrukturą krytyczną, do katalogu zagrożeń wpisze takie pozycje jak: dron przenoszący ładunek wybuchowy na teren obiektu, dron zakłócający łączność radiową służb, dron zbierający dane wrażliwe (zdjęcia, nagrania) itp. Dla każdego sektora powstaje unikalna lista zagrożeń, która stanowi podstawę dalszej analizy.
- Analiza wpływu na różne rodzaje infrastruktury – Na tym etapie ocenia się, jakie skutki może wywołać dany typ incydentu dronowego w odniesieniu do poszczególnych zasobów. Analiza jest często dzielona według kategorii infrastruktury:
- Infrastruktura rządowa i wojskowa: potencjalny wpływ obejmuje wyciek tajnych informacji, zakłócenie ciągłości działania ważnych instytucji (np. przerwanie obrad przez incydent z dronem), naruszenie bezpieczeństwa fizycznego obiektów chronionych.
- Infrastruktura przemysłowa: skutki mogą obejmować przestoje produkcji (np. wstrzymanie pracy zakładu po incydencie), straty finansowe, szkody środowiskowe (jeśli dron uszkodzi instalacje chemiczne lub energetyczne) oraz utratę przewagi konkurencyjnej w razie kradzieży danych (szpiegostwo przemysłowe).
- Transport (w tym lotnictwo cywilne): głównym ryzykiem jest zagrożenie życia i zdrowia ludzi w razie katastrofy (kolizji drona z samolotem czy pojazdem), ale też zakłócenia logistyczne – np. zamknięcie lotniska powoduje opóźnienia lotów i chaos dla pasażerów. Warto zauważyć, że to samo zagrożenie może mieć odmienny wpływ w różnych sektorach. Dla przykładu, dron zakłócający sygnał GPS stanowi większe zagrożenie dla sektora transportu (gdzie nawigacja jest kluczowa) niż dla sektora finansowego. Ta część procesu wymaga wiedzy eksperckiej o funkcjonowaniu poszczególnych systemów, aby prawidłowo powiązać potencjalny incydent z jego skutkami.
- Ocena prawdopodobieństwa i skutków incydentów – Dysponując listą zagrożeń i zrozumieniem ich potencjalnych konsekwencji, przystępuje się do oszacowania ryzyka. Dla każdego scenariusza zadaje się pytania: Jak prawdopodobne jest wystąpienie takiego zdarzenia? oraz Jak poważne byłyby jego skutki (koszty, straty, wpływ na bezpieczeństwo)?. Ocena ta często ma formę półilościową lub jakościową – np. przypisuje się kategorie prawdopodobieństwa (niskie, średnie, wysokie wystąpienie) oraz skutku (mały, umiarkowany, katastrofalny efekt). Mnożąc te dwa wymiary, otrzymuje się poziom ryzyka dla każdego zdarzenia. Przykładowo, incydent typu „dron powoduje zamknięcie lotniska” może być oceniony jako umiarkowanie prawdopodobny (zdarzał się już kilka razy) i bardzo dotkliwy w skutkach (duże straty finansowe, zagrożenie życia) – co plasuje go w kategorii wysokiego ryzyka. Z kolei „dron podglądający prywatną posesję” może mieć wysokie prawdopodobieństwo (łatwość takiego działania), ale niewielki skutek (naruszenie prywatności jednostki bez skutków szerszych), co może dać niższy priorytet. Ważne jest, że ocena ryzyka łączy subiektywne szacunki ekspertów z dostępnymi danymi (np. statystykami incydentów) – i powinna być regularnie aktualizowana, bo wraz ze wzrostem powszechności dronów rośnie zarówno prawdopodobieństwo incydentów, jak i potencjalne konsekwencje tych zagrożeń
- Kategoryzacja ryzyka i wpływ na działania operacyjne oraz planowanie bezpieczeństwa – Ostatnim krokiem jest sklasyfikowanie oszacowanych ryzyk oraz wyciągnięcie wniosków dla zarządzania bezpieczeństwem. Na podstawie wcześniejszej oceny tworzy się macierz ryzyka, która pozwala podzielić zagrożenia na kategorie priorytetowe (np. niskie, średnie, wysokie ryzyko). Każdej kategorii odpowiada inny sposób postępowania:
- Ryzyka wysokie (czerwone pole na macierzy) – wymagają pilnych działań redukujących ryzyko. Organizacja musi zaplanować konkretne środki zaradcze i procedury na wypadek takiego zdarzenia. Przykładowo, jeśli kolizja drona z samolotem została oceniona jako ryzyko wysokie, lotnisko wprowadzi odpowiednie plany awaryjne i może inwestować w systemy wczesnego wykrywania dronów (jeśli prawo na to pozwoli) – chociaż kwestie przeciwdziałania wykraczają poza zakres niniejszego artykułu.
- Ryzyka średnie (żółte pole) – powinny być monitorowane i w miarę możliwości ograniczane, ale przy zachowaniu rozsądnego poziomu kosztów. Dla takich zagrożeń tworzy się plany postępowania, a decyzje o inwestycjach podejmuje w oparciu o analizę opłacalności. Na przykład ryzyko naruszenia prywatności mieszkańców przez drony w danej gminie może być średnie – lokalne władze mogą wtedy prowadzić kampanię informacyjną dla operatorów i mieszkańców zamiast od razu stosować kosztowne technologie.
- Ryzyka niskie (zielone pole) – są zwykle akceptowane jako mało prawdopodobne lub o błahych skutkach. W kontekście dronów mogą to być incydenty jednostkowe o niewielkim wpływie. Choć należy o nich pamiętać, nie generują one istotnych zmian operacyjnych poza standardowymi środkami ostrożności.
Kategoryzacja ryzyka przekłada się bezpośrednio na planowanie bezpieczeństwa. Organizacje i służby porządku publicznego dzięki takiemu procesowi wiedzą, którym scenariuszom muszą najbardziej przeciwdziałać i na jakie sytuacje być przygotowanym. Na przykład, jeśli w danym mieście wysokie ryzyko przypisano nieautoryzowanym lotom dronów nad imprezami masowymi, to w planach zabezpieczenia takich wydarzeń znajdą się odpowiednie procedury (np. strefy zakazu lotów i gotowość służb do reakcji). Zarządzanie ryzykiem dronowym to zatem ciągły proces: identyfikowania nowych zagrożeń wraz z rozwojem technologii, oceny ich istotności oraz doskonalenia strategii ochronnych. Tylko w ten sposób można zminimalizować negatywne konsekwencje nieautoryzowanego użycia dronów, jednocześnie korzystając z korzyści, jakie te urządzenia oferują w legalnych zastosowaniach.